Bezpieczne korzystanie z internetu – bądź bezpieczny w sieci

Arkadiusz Meszka    22 sierpnia 2019 | Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2020

Każdy z nas może samodzielnie zwiększyć bezpieczeństwo korzystania z internetu, bardziej chronić swoje dane i swoją prywatność. Istnieje wiele darmowych i płatnych narzędzi, które mogą nam w tym pomóc. Niektóre z tych narzędzi już znacie, zaś o innych być może przeczytacie po raz pierwszy.

Antywirus

Powszechna opinia, że antywirus spowalnia działanie komputera, nie chroni go i w niczym nie pomaga, jest błędna. Co prawda darmowe antywirusy mają wiele braków, ale płatne antywirusy są w porządku i warto mieć takowy.

Niejednokrotnie byłem świadkiem sytuacji, gdy na komputerze czy laptopie opartym o Windows zainstalowano antywirus po kilku / kilkunastu / kilkudziesięciu miesiącach nie korzystania z antywirusa. Około 50% takich urządzeń było mocno zainfekowanych.

Pewnego razu (dawno, dawno temu) sam przez krótki okres nie miałem antywirusa i ktoś zdołał zainfekować mój sprzęt. Gdy kopiowałem numer konta bankowego przy robieniu przelewów – wklejał się całkiem inny numer konta – nie ten, który skopiowałem.

Dwa przykładowe antywirusy godne polecenia są tutaj i tutaj.

Każdy z nich oferuje różne pakiety, należy wybrać taki, który najbardziej odpowiada naszym potrzebom.

Windows Defender we współczesnym Windowsie 10 też jest dość skutecznym narzędziem, niemniej jednak nie powierzałbym bezpieczeństwa wyłącznie temu narzędziu.

Uważnie czytaj e-maile

Obecnie mamy do czynienia z plagą e-maili od oszustów. Mogą to być wiadomości, w których oszust podszywa się pod znane firmy (np. Play, mBank). Mogą to także być wiadomości, w których oszust szantażuje ofiarę, twierdząc, że ma kompromitujące dowody, mimo iż tak naprawdę ich nie ma.

Jest też trzecia grupa szkodliwych e-maili – zawierające w załączniku wirus lub odsyłające do zawirusowanych stron internetowych.

Temat e-maili od oszustów i e-maili z wirusami jest bardzo rozległy i stworzyłem na jego temat osobny artykuł:

Jak rozpoznać e-mail od oszusta lub e-mail z wirusami.

Najważniejsze jest to, aby sprawdzać nadawcę wiadomości e-mail i nie pobierać załączników, co do których nie mamy pewności, że są bezpieczne.

Jeśli korzystamy z klientów pocztowych, warto pamiętać o tym, aby aplikacje takie były w aktualnej, bezpiecznej wersji. Mam tu na myśli np. Outlook, Thunderbird czy aplikacje na smartfonach.

Dość bezpieczną i bardzo dobrze działającą aplikacją jest Gmail. Można z nią zintegrować własną firmową skrzynkę pocztową. Na moim blogu znajduje się tutorial na ten temat.

Aktualizuj oprogramowanie

Należy pamiętać o tym, aby aktualizować oprogramowanie – zarówno system operacyjny (np. Windows 10), jak i aplikacje (np. MS Outlook, Przeglądarki na komputerze).

Celowe wstrzymywanie aktualizacji może sprawić, że pewne aplikacje będą działać nam szybciej, ale mogą być podatne na malware i nie będą zawierać nowo wprowadzanych funkcji i ulepszeń.

Zachowaj ostrożność w publicznych sieciach

Jesteś u stomatologa, w restauracji lub w hotelu i masz dostęp do publicznej, otwartej sieci Wi-Fi? Staraj się ograniczyć korzystanie z niej i wykorzystywać ją do mniej ryzykownych operacji. Jeśli chcesz robić przelew bankowy czy wysyłać inne wrażliwe dane i logować się we wrażliwe miejsca – lepiej skorzystać z własnego internetu od operatora telefonii komórkowej.

Nigdy nie mamy pewności, czy do publicznej sieci nie uzyskała dostępu osoba niepowołana, szczególnie jeśli sieć była konfigurowana przez amatora i nie ma odpowiednich zabezpieczeń.

Kopie zapasowe

Warto posiadać kopie zapasowe danych przechowywanych na komputerze czy smartfonie. Gdy już padniemy ofiarą hakera i np. całe dane z komputera zostaną wymazane, uratować nas może kopia zapasowa.

Istnieją firmy, które oferują przechowywanie danych w chmurze. Wystarczy założyć konto i je opłacić. Zazwyczaj koszt wynosi ok. $10 miesięcznie. Jeśli mamy ważne dane na komputerze i jest tych danych dużo, nie jest to duży koszt.

Przykład stanowi chociażby Google Backup and Sync.

Inną opcją, znacznie tańszą i prawdopodobnie trochę bezpieczniejszą, jest kupienie zewnętrznego dysku twardego i przechowywanie na nim kopii zapasowych.

Duży wybór zewnętrznych dysków twardych jest tutaj oraz tutaj.

Jeśli mamy cały czas podłączony taki dysk do komputera, albo często podłączony, możemy ustawić w Windows 10, aby backup robił się automatycznie raz na jakiś czas. Aby znaleźć ustawienia kopii zapasowej, wystarczy w wyszukiwarce Windows 10 wpisać słowo „Kopia”.

Można również kopiować sobie pewne dane ręcznie, nie musimy konfigurować automatycznego zadania.

Praca w miejscu publicznym – filtry prywatyzujące

Zdarza Ci się od czasu do czasu pracować w miejscu publicznym, np. w poczekalni u lekarza czy restauracji? A może w miejscu twojej pracy przewija się sporo ludzi i mają oni możliwość spojrzenia, co znajduje się na twoim ekranie? W takim wypadku warto zakupić sobie filtr prywatyzujący. Tutaj zamówić można filtr tego typu na różne rozmiary ekranów – monitorów i laptopów.

Filtry prywatyzujące 

Inne miejsce, w którym można zakupić takie filtry – jest duży wybór w dobrej cenie:

Filtry prywatyzujące

Odnośnie pracy w miejscu publicznym – pamiętaj o tym, co napisałem powyżej na temat publicznych sieci Wi-Fi. Alternatywą dla takiej sieci jest skorzystanie z własnego internetu – albo bezpośrednio, albo za pomocą Hot-Spotu, jeśli chcemy połączyć się np. laptopem.

Hotspot chroniony hasłem można stworzyć w ustawieniach sieci / Wi-Fi w smartfonie. Jeśli masz smartfon na androidzie, przytrzymaj ikonkę Wi-Fi i trafisz do ustawień. Lub wejdź w ustawienia i tam w dział “Sieć i internet”.

Dział w ustawieniach telefonu o nazwie “Hotspot i tethering” (albo dział o zbliżonej nazwie w zależności od wersji systemu) pozwoli stworzyć własną sieć Wi-Fi, z którą może połączyć się twój laptop. Koniecznie dla takiej sieci ustaw hasło, inaczej każdy będzie mógł się z nią połączyć i w kilka minut możesz stracić cały pakiet internetu. Oczywiście trzeba mieć odpowiednio duży transfer danych wykupiony u swojego operatora sieci komórkowej, inaczej hotspot może szybko taki pakiet wyczerpać.

Używaj haseł – trudnych haseł

Jeśli korzystasz z urządzenia bazującego na Windows 10, pamiętaj, aby ustawić hasło lub PIN chroniący dostęp do twojego komputera. W przypadku smartfonów coraz częściej dostępnym rozwiązaniem jest ochrona odciskiem palca – i to wystarczy. Prawdopodobnie w systemie Windows 10 również zostanie wprowadzona taka opcja i laptopy będą wyposażane w czytniki linii papilarnych, lub będzie można kupić zewnętrzne czytniki.

Gdy ustalamy hasło, hasło powinno być odpowiednio długie (minimum 8 znaków), powinno zawierać duże i małe litery, cyfry i znaki specjalne (jeśli znaki specjalne są dopuszczone w danym systemie / aplikacji). W przeglądarce Google Chrome wprowadzono ostatnio opcję automatycznego generowania haseł i generowane w ten sposób hasła są odpowiednio „mocne”.

Najprostszymi do zgadnięcia hasłami są imiona dzieci, psów, współmałżonków, albo hasła składające się z samych cyfr. Także zbyt krótkie hasła bardzo łatwo złamać.

Korzystaj z VPN

Jeśli odwiedzasz czasem strony o wątpliwej reputacji czy strony internetowe dla dorosłych, albo chociażby bardzo dużo surfujesz po internecie – warto skorzystać z usługi VPN. Sprawia ona, iż potencjalny haker i właściciele stron www wiedzą o Tobie mniej, niż wiedzieliby, gdybyś nie korzystał z VPN.

Narzędzia tego typu są płatne (darmowe mają wiele ograniczeń i same w sobie mogą czasem stanowić zagrożenie – zgodnie ze starym powiedzeniem, że nie ma nic w tym świecie za darmo).

W skrócie VPN polega na tym, że twój domyślny adres IP nie jest używany i jest używany adres z innej lokalizacji. Dobrym narzędziem tego typu jest Le VPN. Jest to bezpieczne, sprawdzone i istniejące od dawna narzędzie. I dodatkowo nie jest drogie.

VPN czy każde inne narzędzie nie daje Ci 100% prywatności i 100% pewności ochrony. Ale zmniejszasz ryzyko, że padniesz ofiarą oszustwa czy kradzieży danych.

Zabezpiecz się w BIK

Warto również zabezpieczyć się przed nielegalnym wykorzystaniem twoich danych osobowych w celu wyłudzenia kredytu lub pożyczki. W Polsce doszło już do niejednej sytuacji, gdy udało się oszustowi wziąć kredyt albo pożyczkę nie na swoje dane osobowe, tylko dane osoby trzeciej, wykradzione przez internet albo w inny sposób (np. kradzież dowodu osobistego).

Osoba taka dopiero po miesiącach – lub co gorsza – latach dowiadywała się, że ma do spłaty pożyczkę, której nigdy nie zaciągnęła. W tym czasie odsetki czasami przekraczały już kwotę samej pożyczki. Sprawy sądowe w takich sytuacjach mogą trwać bardzo długo, a w międzyczasie komornik może zrujnować życie.

Jest sposób, aby zabezpieczyć się przed czymś takim. W tym celu należy wykupić sobie Alerty BIK tutaj. Kosztuje to niecałe 25 zł rocznie, a w przypadku, gdyby ktoś chciał wyłudzić kredyt lub pożyczkę w banku czy instytucji pozabankowej na wasze dane osobowe, zostaniecie o tym natychmiast powiadomieni SMS-em i wiadomością e-mail. Działa to 24/7.

Dzięki temu jest szansa na schwytanie oszusta i udowodnienie, że to nie ty brałeś kredyt – najczęściej placówki udzielające kredytu mają jeszcze nagrania lub inne dowody. Gdy coś takiego się stanie i minie np. rok czy kilka lat – ciężko jest udowodnić, że samemu się nie wzięło kredytu.

Zaślepka / nakładka na kamerę laptopa

Jeśli masz obawy, że możesz być podglądany poprzez kamerę swojego laptopa, warto wyposażyć się w zaślepkę, która zasłania widok z kamery. Gdy chcemy skorzystać z kamery, można ją łatwo zdjąć.

Używając takiej nakładki, mamy pewność, że nie jesteśmy nagrywani, przebywając przy komputerze. Nakładkę tego typu można kupić tutaj.

Złośliwe / szpiegowskie oprogramowanie potrafi być tak wyrafinowane, że nie będziemy sobie zdawać sprawy, że nasza kamera pracuje i nagrywa.

Jeśli masz dobry antywirus i aktualny system oraz oprogramowanie, prawdopodobnie nie ma powodu do obaw, ale lepiej dmuchać na zimne.

Tryb incognito w przeglądarce

Tryb incognito w przeglądarce nie gwarantuje anonimowości w internecie (adres IP jest cały czas dostępny i widoczny). Nie do tego on służy. Służy on raczej do tego, aby osoba mająca dostęp do tego samego komputera nie mogła wyśledzić, co robiłeś. Podczas korzystania z normalnego trybu przeglądarki możesz zapomnieć usunąć historię – w trybie incognito nie jest ta historia rejestrowana.

W trybie incognito nie działają też algorytmy reklamowe działające w normalnym trybie przeglądarki. Ale jest to miecz obosieczny – w trybie incognito możesz zobaczyć niższe ceny danych usług, ale mogą być też wyższe.

Tryb incognito może być użyteczny, gdy w pracy chcesz sprawdzić jakieś prywatne sprawy, albo domownikowi korzystającemu z tej samej przeglądarki i komputera zamawiasz prezent.

Dodatkowo, na urządzeniach opartych o Android w trybie incognito nie działa mikrofon. Jest wyłączony, gwarantując nam większą prywatność.

Podsumowanie

Jest wiele sposobów na to, aby bezpieczniej korzystać z internetu i nie paść ofiarą ataku, kradzieży lub oszustwa. Nawet, jeśli zabezpieczenie się trochę kosztuje – warto te pieniądze wydać, szczególnie jeśli na swoim sprzęcie masz ważne dla Ciebie dane i chcesz choćby w podstawowy sposób chronić swoją prywatność przed internetowymi rzezimieszkami.

Cierpliwość i logiczne myślenie również mogą Cię uratować przed padnięciem ofiarą oszusta lub złodzieja. Gdy masz do czynienia z sytuacją, która wzbudza twoje wątpliwości – zatrzymaj się na chwilę, zastanów, ewentualnie skonsultuj się z kimś, kto ma większą wiedzę od Ciebie na temat komputerów i internetu.

Udostępnij wpis
1 Gwiazdka2 Gwiazdki3 Gwiazdki4 Gwiazdki5 Gwiazdek (4 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

3 komentarzy

  1. kieresz pisze:

    Nie wiedziałem, że istnieją takie nakładki na kamery, bardzo fajna sprawa. Zamierzam sobie kupić.

  2. kieu pisze:

    Jedyne, co ja wiedziałem, to antywirus i aktualizacje. Nie wiedziałem, że jest coś takiego, jak te alerty, przyda się. Moja koleżanka była w ten sposób wrobiona.

  3. szymon pisze:

    Nie wiedziałem, że aż tyle rzeczy można zrobić, aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo w sieci.

    Ja niedawno miałem wirusa, który zmieniał mi numer konta, gdy kopiowałem numer konta bankowego. Prawie puściłem 1000 zł na jakieś zagraniczne konto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *